Tego dnia spotkaliśmy się w stadninie „Stara Szmergielnia”. Druhna Estera podzieliła się z nami swoją wielką pasją jaką
są konie.
Szczegółowo i bardzo fachowo opowiedziała nam o całym
oprzyrządowaniu; poznaliśmy czym różni się siodło wojskowe od westernowego, dowiedzieliśmy
jak ochraniać się przed nieprzyjemnymi skutkami upadku, dokładnie przyjrzeliśmy
się całemu niezbędnemu ekwipunkowi.
Niewątpliwą atrakcją był kontakt z klaczą Donią. Klacz bez
przeszkód dała nam się oczyścić, uczesać i osiodłać. Niektórym pozwoliła się
nawet dosiąść. Świat z końskiego grzbietu nabiera barw!
Mieszkańcami stadniny w Mikuszowicach są nie tylko konie.
Znajomość z nami zawarli sprytny kot, przyjacielski pies a przede wszystkim koza
która zainteresowała się aparatem.
Na zbiórce wybraliśmy wreszcie logo naszej drużyny. Na
konkurs wpłynęło wiele projektów, ale po zaciętym głosowaniu udało nam się
wyłonić nasz typ. Zostanie on opublikowany już nie długo.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz